19.01.2005 :: 19:53
heyo wszystkim odwiedzajacym. co u was slychac. ostatnio strasznie dziwnie sie czuje. w jednej chwili mam ochote robic wielkie rzeczy i jestem rozkrecona na maxa. ale po jakims czasie mi sie nudzi i tylko padam "plackiem" na luzko. to okropnosc. czemu ja mam takie "zakichanie" zycie? wiecie moze? powiedzcie mi czy wy tez tak macie. bo chcialabym wiedziec czy nie jestem jedyna na swiecie teraz np. czuje sie okropnie.... chomik sliwy niestety zmarl dzisiaj, justyna gdzies sie zapadla pod ziemie, majka i magda znowu sie wyzywaja od idiotek itp., a ja nieszczesliwie zakochana prubuje nie zwracac uwagi na kacpra. ale to jest strasznie trudne. ja jestem w nim zakochana na dobre i na zle. i co ja mam robic??? najgorsze jest to ze teraz strasznie czesto go widze. nawet kiedy dzisiaj wracalam do domu. szedl kilka metruw przedemna z malym karolkiem a jak ta idiotka tylko sie mu uwaznie przyglondalam. i raz o malo nie rombnelam geba w chodnik. BEZNADZIEJA!!! dlaczego, powtarzam dlaczego tak musi byc? zreszta co ja mam pretensje do swiata. to nie tylko ja mam klopoty. inni tez je maja i to nawet gorsze, o wiele gorsze. eh.....zycie jest trudne..... najchetniej to bym zeskoczyla z dachu mojego bloku. albo ze szkoly mojej i wtedy by ich oskarrzyli za to ze mnie nie obronili. i wtedy by ja zamkneli. i moi rodzice dostali by duuuuuuuze odszkodowanie. a przydalo by im sie. naprawde. nie chodzi mi o to ze u nas z kasa jest biednie ale poprostu u nas pracuje jedna osoba na szesc. ale niedlugo (mam nadzieje) moi bracia sie w koncu wyprowadza. a moze i nawet moja siosrta??? kto wie.....byc moze. jak narazie to ja koncze bo juz zaczynam gledzic i gadac do siebie. dobrze ze nie na glos bo akurat jest muj tato w poblizu i by pomyslal ze jestem chora psycicznie no to sayonarcia, zostawcie u mnie komety i u tygryska, i poradzcie mi co ja mam zrobic z moim zyciem. to papapapapapapapa......................:*