10.01.2005 :: 16:06
Sorcia ze nie napisalam nic wczoraj ale poprostu nie mialam czasu i mi sie nie chcialo. Tak wiec bylysmy wczoraj na tej orkiestrze i bylo bomba!!! Spotkalysmy naszych znajomych ze szkoly, poszlysmy do huta (Pizza hut), obkleilysmy sie serduszkami wszedzie, zrobilysmy chyba 30 zdjec i wogule bylo bosko!!! A dzisiaj kiedy tylko przyszlam doszkoly, a raczej do szatni to spotkalam K. i jego koleguw. I oni to poprostu sa dzentelmeni (ci z 6c) bo zawsze przpuszczajom dziewczyny, a nasi to tylko zaczepiajom. I kiedy przeszlam kolo niego to on powiedzial "Czesc! Jak siemasz!" I zaczol opowiadac skond to wziol. Ale ja jednak mysle ze on to tez powiedzial zeby mnie przywitac tylko nie chcial mi tego tak w prost powiedziec zeby jego koledzy sie z niego nie smiali. Jestem tego pewna. I wiem jakie jest motto na dzisiaj. Czyli "Czesc! Jak siemasz!" Ale jestem wsciekla z jednego powodu. Bo moja posredniczka nie przyszla dzisiaj do szkoly i nie odpisuje na moje esemesy. Chyba musze zadzwonic. I moze jeszcze dzisiaj pojade po paletke do pIng pOnga zebym mogla pod jakims pretextem z NIM pogadac. Jak narazie to Narazie!!! :* P.S.Macie jakis pomysl zeby z nim pogadac? Jakis wymyslony tekst zebym nic glupiego nie wypalila? Jakby co to piszcie w komentach.